…
Patarei. To miejsce jest absolutnym kontrastem dla perełkowej starówki Tallina. To miejsce zatrzymało się w czasie i zgodnie z upływającymi latami zaniedbania odpowiednio zmurszało. W ciągnących się można by przypuszczać kilometrami korytarzach i licznych pomieszczeniach, odpadające kolejne kolorowe warstwy farby i tynku są jakby kartami dantejskich historii dziejących się w murach więzienia. Liczne pozostawione przedmioty, malunki na ścianach, stare postery i gazety dają namacalny ślad przebywających tu ludzi. Do tego wszystkiego wyobraźnie nakręcają odkrywane, co chwila nowe pomieszczenia. Co się…
Soomaa to Park Narodowy w Estonii. To obszar bagien, torfowisk, lasów, jeziorek i rzek. Mogliśmy tu zaliczyć poruszając się kładkami (do wyboru 8 tras) liczne kilometry w nogach, które były pełne ciągnących się po horyzont widoków i spokoju. Praktycznie w samotności zostaliśmy wchłonięci przez wspaniałą naturę. Nie ma tu problemu z nocowaniem w busie, czy namiocie. Estonia jest dobrze przygotowana na tego typu turystykę. Robi duży ukłon wydzielając do tego celu specjalne miejsca. Są one świetnie przystosowane. Znajduje się tam…
Kuldiga. Wpadliśmy tu po drodze do Jurmały. To nadgryzione zębem czasu w pozytywnym słowa znaczeniu miasteczko. Trafiliśmy tu na najszerszy wodospad w Europie (jednak jego wysokość nie powala), stary ceglany most, plan filmowy, pyszne ciacho w jednej z cukierni, park z rzeźbami i stare kilku wieczne drewniane i murowane budynki. Spokojnie tu i miło.…
Pavilosta. Do tego miejsca trafiliśmy zupełnie przypadkiem. Jadąc z Mierzei Kurońskiej przy wybrzeżu w stronę Łotwy, cały czas padało. Pogoda pokrzyżowała nam plany zobaczenia jeszcze kilku miejsc na Litwie. Jechaliśmy więc przed siebie, przekroczyliśmy granice i dalej cały czas padało. Szkoda nam było tak szybko przejechać zachodnie wybrzeże, wiec odbiliśmy w końcu z głównej drogi na pierwsze lepsze miasteczko, gdzie chcieliśmy się zatrzymać na noc licząc na lepszą pogodę na następny dzień. Miasteczko dość szybko nas urzekło swoim klimatem. W…