Wyspa Romo jest naszym pierwszym przystankiem w Danii. Przywitała nas zmieniającą się co kilka minut pogodą. Był deszcz, deszczyk, ulewa, wiatr i wichura, było słońce i dość ciepło, były chmury i przenikający chłód, była zawieja piaskowa i tęcza. Ugościły nas na niej ogromne plaże, powiększające się wraz z odpływem. Mogliśmy jeździć po nich rowerami, spacerować zapuszczając się na porośnięte między innymi trawami i rokitnikiem wydmy. Rozciągał się z nich w każdą ze stron rozległy widok na okolicę. Najbardziej spektakularne okazało…
PODLASIE || KRAINA OTWARTYCH OKIENNIC. TRADYCYJNA DREWNIANA ARCHITEKTURA.
Kraina Otwartych Okiennic Z Kruszynian z kawałem dobrej drożdżówki na drogę, wróciliśmy w okolice Zalewu Siemianówka, aby odbić w drugą stronę, gdzie czekała na nas skąpana w powoli zachodzącym słońcu Kraina Otwartych Okiennic. Pod tą ładnie brzmiąca nazwą kryje się szlak, wiodący doliną Narwi, przez trzy wsie: Trześcianka, Soce i Puchły. W każdej z nich (ale też i w innych pobliskich), liczne drewniane wiejskie domki wyróżniają się zdobionymi kolorową ornamentyką, przede wszystkim okiennicami, ale też innymi elementami, jak narożniki, wiatrownice…
Graz W drodze do Polski, przejeżdżając przez Austrię postanowiliśmy zatrzymać się na trochę i zwiedzić drugie co do wielkości miasto Austrii, którym jest Graz. Wjechawszy do jego centrum niełatwo było znaleźć wolne miejsce postojowe. Zaczęłam krążyć wąskimi ulicami i zapatrzona w nawigacje, aby za daleko się nie oddalić przejechałam niechcący niewielki odcinek pod prąd. Mój wybryk nie umknął nie próżnującej policji i nasza przygoda z miastem zaczęła się haltem. Na szczęście po krótkim tłumaczeniu się i zrzuceniu winy na nawigacje,…
Ateny Ateny nie są dla nas miastem, do którego chcielibyśmy jeszcze wrócić. Jakoś niczym nas nie „złapały”, a próbowaliśmy się im poddać. Mało, co przykuło naszą uwagę i zatrzymało ją na dłuższy moment, a nie tylko spojrzenie i zrobienie zdjęcia. Na pewno Ateny mogą się pochwalić niesłychanymi zabytkami. My jednak nie jesteśmy fanami zwiedzania ruin. Jeszcze nie teraz. Już od wjazdu na przedmieścia miasto wydało nam się nieciekawe, monotonne architektonicznie, przybrudzone i rozpadające się. Po drodze mnóstwo zawalających się budynków,…
Reykjavik Dzisiaj na tapecie Reykjavik. Jedyne miejsce na Islandii, gdzie można poczuć trochę wielkomiejskiej atmosfery, której już nam troszeczkę zaczęło brakować. Natura jednak i w tym miejscu nie daje o sobie zapomnieć. Miasto otoczone jest fiordami, oblane jest w większej mierze przez ocean, a na horyzoncie majaczy się góra Esjia. Samochód zostawiliśmy niedaleko centrum i miasto zwiedziliśmy na piechotę. Zaczęliśmy od spaceru po porcie. W czasie oglądania potężnych kutrów szukaliśmy słynnej budki z hot-dogami, w której podobno stołował się sam Bill…