Graz
W drodze do Polski, przejeżdżając przez Austrię postanowiliśmy zatrzymać się na trochę i zwiedzić drugie co do wielkości miasto Austrii, którym jest Graz.
Wjechawszy do jego centrum niełatwo było znaleźć wolne miejsce postojowe. Zaczęłam krążyć wąskimi ulicami i zapatrzona w nawigacje, aby za daleko się nie oddalić przejechałam niechcący niewielki odcinek pod prąd. Mój wybryk nie umknął nie próżnującej policji i nasza przygoda z miastem zaczęła się haltem. Na szczęście po krótkim tłumaczeniu się i zrzuceniu winy na nawigacje, młodzi policjanci okazali się litościwi i skończyło się na pouczeniu.
Można powiedzieć, że zdarzenie to przyniosło nam szczęście w szukaniu miejsca. Niedługo po tym ulokowaliśmy się w bocznej uliczce niedaleko pierwszego miejsca jakie chcieliśmy zobaczyć.
Kunsthaus Graz // Dom Sztuki w Graz
Ten błękitny bąbel wygląda trochę, jak przybysz z kosmosu rozgoszczony pomiędzy zabytkowymi kamieniczkami. Dlatego może nazywany jest pieszczotliwie „Friendly Alien” Niektórym przypomina on wymiona krowy, innym organ serca, a mi chyba najbardziej ambystome. Niewątpliwie jednak ta organiczna, nowoczesna forma kontrastuje z wiekową zabudowa dookoła. Przyciąga uwagę. Po powstaniu szybko przejęła od Wieży Zegarowej rolę symbolu miasta.
Poza samym budynkiem chcieliśmy zobaczyć, co oferują sale wystawowe. Niestety. Znowu podczas naszej podroży pech, jeśli chodzi o wystawy. Okazało się, ze obiekt jest właśnie podczas remontu i przygotowania do kolejnej wystawy. Jedyne, co możemy zobaczyć to jedna sala i widok na miasto z samej góry budynku.
Pan z informacji zobaczył na naszych twarzach zawód, pomyślał chwile i polecił nam inne muzeum sztuki.
Joanneumsviertel: Neue Galerie Graz & Naturkundemuseum
W Nowej Galerii zastała nas wystawa „Who are you? Two centuries of portraits „ Kilka słów ze strony galerii o wystawie.
„Portrety to jedne z najstarszych tematów sztuk pięknych, które długo odzwierciedlają również zjawiska kulturowo-historyczne. Wystawa ta obejmuje okres od XIX w. Do okresu międzywojennego, a także zapowiedzi „kultury masowej” w sztuce Pop Art, aż po aktualne portrety, do których obecnie są również wykorzystywane nowe media.
W romantyzmie i ekspresjonizmie próbowano przeniknąć duszę podmiotu przedstawionego za pomocą twarzy. W realizmie, dla kontrastu, reprezentacja burżuazyjnego obrazu siebie była sprawą najwyższej wagi. Począwszy od lat 60. XX wieku, ogólne portrety artystyczno-wizualne były traktowane również przez portret, a portrety nigdy nie były tak wszechobecne, jak to ma miejsce obecnie: „Autoportrety” pozostawiają ślad we wszystkich dziedzinach życia w dobie mediów społecznościowych.”
Ogólny odbiór wystawy bardzo pozytywny. Dużo ciekawych prac, dobrze wyeksponowanych i zestawionych ze sobą. Mogliśmy przyjrzeć się z bliska dziełom takich artystów, jak min. Andy Warhol, Leopold Bude, Franz Ringel, Robert Wilson, Gottfried Bechtold i Manfred Willmann.
Na jednym bilecie prosto z Galerii Sztuki można znaleźć się w Muzeum Natury z zadziwiającą ilością zbiorów. Godzinami można się tam przyglądać minerałom, skamielinom, zwierzakom i innym tworom matki natury. Warto odwiedzić.
Ulice Graz
Po Graz chwilę się przeszliśmy. Przede wszystkim w rejonach starówki. Krótko byliśmy i mało widzieliśmy, aby wyrobić sobie na jego temat zdanie. Na pierwszy rzut oka miasto wydało się bardzo schludne, spokojne i nieco wyludnione. Może to wrażenie spotęgowała już mocno jesienna aura.
