Browsing Tag

BACKPACKING

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 KAMBODŻA

ANGKOR || TRZY MĘCZĄCE DNI SPEŁNIAJĄCE JEDNO Z MARZEŃ PODRÓŻNICZYCH

Siem Reap Angkor Wat

Ostatnim naszym przystankiem w Kambodży jest Siem Reap. Stąd przez trzy dni wyruszaliśmy naszymi wypożyczonymi za 2$ rozklekotanymi rowerami zwiedzać kompleks Angkor, czyli dawne imperium Khmerskie. Codzienne rowerowe wycieczki okazały się dla nas nie lada wyzwaniem. Po pierwsze dlatego, że byliśmy odwodnieni i osłabieni z powodu ciągnacyjnych się problemów żołądkowych, po drugie z powodu dużych odległości do pokonania (do samego kompleksu z miasta jet 7 km, a dystanse pomiędzy kolejnymi świątyniami też nie są małe), po trzecie rowery i drogi…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 KAMBODŻA

MONKEY MAYA || OJ BYŁO TU MIŁO

Z wyspy Koh Rong wróciliśmy do miejscowości Sihanoukville, która stała się naszą bazą wypadową i miejscem załatwiania sprawunków przed zwiedzaniem ciekawszych punktów w okolicy. Miejscowość ta wyjątkowo nie przypadła nam do gustu. Pierwszego dnia czekając na łódkę naoglądaliśmy się na gwarnej plaży, przy szeregu kiepskich restauracji, wożących się z młodymi dziewczynami podstarzałych anglików klasy robotniczej. Zawsze też, jak tu byliśmy było jakoś tak wyjątkowo gorąco i duszno, co nas bardzo umęczyło, kiedy chodziliśmy po mieście z plecakami pokonując niemałe wzniesienia.…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 KAMBODŻA

KOH RONG || BĘDZIE CO WSPOMINAĆ

koh rong kambodża

Koh Rong Można się pokusić o stwierdzenie, że wyspa Koh Rong to siostrzana wyspa dla Koh Rong Samloem. Jest, jednak  to siostra bardziej towarzyska i głośna. Wzdłuż piaszczystej plaży, która jest zarazem jednĄ z większych dróg na wyspie, ciągną się liczne miejsca noclegowe, knajpki, restauracje, sklepiki i imprezownie. To tu wieczorem zbierają się ludzie, aby pooglądać tańczących z ogniami, bawiących się hula-hop, śpiewających i grających na gitarkach, (ośmielę się ich tak nazwać) hipisów naszych czasów. Tu też swoje świeże owoce morza…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 KAMBODŻA WIETNAM

Delta Mekongu || życie mieszkańców i szopka z przekroczeniem granicy.

Delta Mekongu Dzień rozpoczęliśmy jeszcze przed wschodem słońca. Spakowani ulokowaliśmy się w restauracji na tarasie. Wcinając bułkę z omletem, naszym oczom ukazał się rozświetlony wschodzącym słońcem widok na rzekę. Nie można powiedzieć, że był piękny, bo co jest pięknego w domach z blachy i wodzie, ale był majestatyczny. Między tą blachą i wodą w każdym kącie toczyło się życie. Tu ktoś mył o zgrozo w rzeczne zęby, tam kury witały wschód rozciągając swoje skrzydła, tu na łódce łowiono ryby, tam…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 WIETNAM

Delta Mekongu || jedziemy na wycieczkę

wycieczka Delta Mekongu Nasze tym razem jak się okazało mocno turystyczne zwiedzanie Delty Mekongu rozpoczęło się z samego rana. Zaopatrzeni w kanapki na drogę grzecznie zajęliśmy miejsce w autokarze wypełnionym innymi zwiedzającym. Z małą przerwą, po około trzech godzinach dojechaliśmy jak dobrze pamiętam do miejscowości Cant Theo. Zostaliśmy tam usadzenie w wieloosobowe łodzie. W tym miejscu najciekawszym punktem miało być pływanie po wodnym markecie. Jak dopłynęliśmy  na miejsce zamiast setek mniejszych i większych łodzi wymieniających między sobą towary zostaliśmy zaledwie…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 WIETNAM

Nasz czas w Mui Ne

Mui Ne Dobrze, że w czasie drogi odezwałam się do naszego kolegi, który rezyduje w Mui Ne, że już jedziemy i zamierzamy wysiąść na stacji Binh Thanh. Jak się okazało Binh Thanh jest nazwą regionu, a mamy wysiąść w Muong Man. Tak czekając na wymyśloną przez nas stacje dojechalibyśmy do chyba w końcu do Sajgonu. Nad naszym powodzeniem dotarcia do Mui Ne, czuwała tez Pani konduktor, która przed właściwą stacją weszła do przedziału nas obudzić (był środek nocy). Ze stacji…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 WIETNAM

Mało przyjemna podróż przez Quy Nhon do Mui Ne. Za to pełna wrażeń

Podróż do Quy Nhon Podróż do Quy Nhon okazała się małym koszmarkiem. Wsiedliśmy do oczywiście spóźnionego małego busika. Takiego co zazwyczaj dowozi do większych, bardziej komfortowych ale ten okazało się, że dowiózł nas, ale już do miejsca docelowego 300km dalej. Ponieważ była to trasa mało turystyczna, ale jak się okazało bardzo popularna lokalnie, podroż trwała dla nas wieczność. Bus co chwila się zatrzymywał na umownych przystankach zmieniając zawartość i konfiguracje pasażerów. Zawsze jednak  kończył wypchany do granic możliwości. Z nami…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 WIETNAM

Hoi An || Żółte miasto

Hoi An Do Hoi An dojechaliśmy późnym popołudniem.  Szybko przedarliśmy się prze tłum nagabywaczy przyklejonych do autokaru i obraliśmy kierunek zarezerwowanej podczas podroży kwatery. Ze względu na bardzo turystyczny charakter tego miejsca nie było łatwo znaleźć noclegu  w przystępnej cenie . Nasz znajdował się trochę na uboczu zatem czekał nas mały spacer. Szliśmy obojętni na zawalania moto taxi , aż jeden z taksiarzy wymierzył do nas środkowym palcem i wykrzyczał obelgę. Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o polecany lokalik z wietnamskimi…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 WIETNAM

Hue || w deszczu też da się zwiedzać

Hue Hue przywitało nas ścianą deszczu i jak to bywa po wyjściu z autokaru bandą nagabywaczy- to na moto taxi, to na nocleg, to na wycieczkę. Jak to zaczęliśmy mieć w zwyczaju, szybko się przez nich przecisnęliśmy i zaczęliśmy szukać nieco dalej miejsca na spokojne obmyślenie planu działania albo trasy. Padało jednak tak, że po czterech metrach zawróciliśmy i usiedliśmy w proponowanej nam kawiarni. Pogoda za oknem i jej prognoza nie wróżyła aury sprzyjającej zwiedzaniu i wypoczynkowi na powietrzu. Postanowiliśmy…

Continue Reading

AZJA Z PLECAKIEM || 2015-16 WIETNAM

Ninh Binh i jego Ha Long na lądzie

Ninh Binh Na dworcu w Hanoi znaleźliśmy się w środku nocy. Niełatwo nam było znaleźć autobus, a raczej miejsce, z którego miał odjechać ponieważ jeszcze długo na niego czekaliśmy. Tablice informacyjne wzajemnie się ze sobą dla nas nie pokrywały, a stojące autobusy  i ich kierowcy oferowali przejazd do różnych Binh Binh ale nie do Ninh. W skupieniu się przeszkadzali nam nachalni nagabywacze na szemrany alternatywny transport busem z poza dworca. W końcu udało nam się znaleźć peron odjazdu busa do…

Continue Reading