Dzień 21 ::
Rano znowu padał deszcz i było pochmurnie. Też zupełnie nie wiało i w prognozie nie zapowiada się na wiatr 🙁 Nie było pogody ani na plażowanie, ani na pływanie. Zaczęliśmy z tego powodu dzień od załatwienia doładowania internetu i sprawdzenia cen promu do Maroko. Słońce w końcu koło południa się pokazało. W czasie jak ja uzupełniałam bloga, Kuba poszedł ponurkować. Wrócił dość szybko uśmiechnięty z dyndającą rybą w ręku. Udało się upolować pierwszą i to dość pokaźną zdobycz. Wypatroszona leży teraz w lodówce i czeka do kolacji. Michał miał dzisiaj też udany dzień i złowił dwie małe rybki.Podobno smakowały bardzo wybornie (hmm ciekawe jak nasza).Dzień spędziliśmy na kąpieli w bardzo zimnym morzu, kąpieli pod prysznicem (w końcu z mydłem i szamponem!!) i zwiedzaniu miejscowości.
