Dzień 10 ::
Dzień rozpoczęliśmy od stania 40 minut w kolejce do muzeum Dalego- Teatro-Museu Dali. Tłumy zwiedzających zaczęły nas utwierdzać w przekonaniu, iż nigdy więcej zwiedzania w sezonie. Muzeum to zaprojektował sam artysta i tam też został pochowany. Znajdują się w nim mniej znane dzieła z różnych okresów jego twórczości. Warto zwiedzić muzeum na pewno, jako budynek, jednak jest tam sporo kiczu i knotów.
Przed dalszą droga odpoczęliśmy chwile w parku racząc się arbuzem. Następny przystanek to Girona- jedno z najstarszych miast Katalonii (regionu, w którym się znajdujemy). Miasto zaskoczyło nas pozytywnie dużym bezpłatnym parkingiem, mała ilością turystów i przyjemną temperatura. Zwiedziliśmy w nim kolegiatę Sant Feliu, katedrę i stare miasto. Fasada katedry reprezentuje barok kataloński reszta budowli jest gotycka. Ma ona też jedna nawę, najszerszą, jaką kiedykolwiek przykryto gotyckim sklepieniem. Monumentalność katedry zrobiła na nas duże wrażenie.
Po zwiedzaniu usiedliśmy w knajpeczce, gdzie wypiliśmy pyszną mrożoną kawę i zjedliśmy nasze pierwsze tapas- smażone krewetki w chlebowej panierce. Mały pech dał jeszcze dzisiaj o sobie znać. Wstając od stolika spadł mi na ziemię aparat rozbijając na kawałki filtr na obiektywie (na szczęście go miałam, bo inaczej byłby koniec i tak już mocno zarysowanego obiektywu)
Do kolejnego punktu naszej podroży GPS poprowadził nas przez urokliwe wiejskie krajobrazy oraz dwie urocze małe wioski. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Parafrugell, gdzie zakupiliśmy Internet. Kosztowało to nas 19euro i dwa razy stanie w kolejce po około 30 minut. Staliśmy dwa razy, ponieważ nie mieliśmy przy sobie paszportu i musieliśmy się po niego wrócić. I dobrze ze się tak stało, bo inaczej byśmy dostali mandat za nieopłacone parkowanie, od którego dzielił nas tylko już jeden samochód.
Teraz stoimy w pobliskiej już nad morskiej miejscowości (przy Costa Brava) Callela de Palafrugell. Zjedliśmy szybko obiad, uzupełniliśmy bloga i zaraz idziemy na wieczorny spacer po kurorcie. Dalsza część tego dnia później.
Wieczór