Browsing Tag

VANLIFE

EUROPA BUSEM || 2011 POLSKA

EURO ROADTRIP ’11 :: Powrót

 Dzień 28 :: W okolicach południa wjechaliśmy w końcu do Polski. Przerwa na techniczne sprawy, a tu patrzymy w oponę Sztrucelka wbity jest drut. Jak byśmy mieli mało problemów z samochodami jeszcze to na przywitanie z Polską. Mieliśmy jednak fart, bo obok była wulkanizacja. Szybko zalepili dziurę, ale co się później okazało w drodze nadal spuszczało się powoli powietrze. Teraz zatrzymywaliśmy się nie tylko po to, aby dolać olej, ale też dopompować koło. Podróż odbywała się w żółwim tempie i…

Continue Reading

EUROPA BUSEM || 2011 FRANCJA

EURO ROADTRIP ’11 :: Francja :: Francja północna przez szybę.

Dzień 26 :: Dzisiaj cały dzień przez Francje. GPSa nastawiliśmy tak, aby omijał płatne drogi (i tak nie mogliśmy jechać za szybko, a autostrady we Francji są bardzo drogi). I dobrze. Jechaliśmy w zamian przez ładne krajobrazy i stare malownicze wioski z zabytkowymi budynkami jak kościoły, kamieniczki oraz rezydencje. Na noc stanęliśmy w jednej z nich przy jeziorze. Akurat zbliżała się do nas burza, co za tym idzie, co chwila błyskało się. Jak się okazało obok znajdował się cmentarz, co…

Continue Reading

EUROPA BUSEM || 2011 FRANCJA HISZPANIA

EURO ROADTRIP ’11 :: Hiszpania, Francja :: Ciągła walka z olejem.

Dzień 25 :: Udało nam się wstać dość wcześnie. Kasia z Michałem jakiś czas walczyli z problemem wyciekającego oleju. Ja ten czas i ostatnie chwile, kiedy mamy Internet (zaraz wjeżdżamy do Francji) wykorzystałam na załatwienie naglących spraw- back to business :/. Około południa znaleźliśmy się w pobliskiej miejscowości San Sebastian. Tam w serwisie udało się Michałowi nabyć olej do skrzyni. Niepewni tego, co może wydarzyć się po drodze ruszyliśmy dalej. Po około 20km byliśmy już we Francji. Początkowo droga wiodła…

Continue Reading

EUROPA BUSEM || 2011 HISZPANIA

EURO ROADTRIP ’11 :: Hiszpania

Dzień 24 :: Obudziliśmy się o planowanej 6. Co się okazało wcale jeszcze nie świtało (przypominam, że nie mamy świateł i nie możemy jechać po ciemku). Poczekaliśmy zatem przy kawie i śniadaniu z wyjazdem do 7:20. Na początku drogi towarzyszył nam piękny, kolorowy wschód słońca. Przez okolice Salamanca, Valladolid, Burgos i Victoria Gesteiz udaliśmy się w stronę granicy z Francją. Po drodze znaleźliśmy hipermarket, w którym zaopatrzyliśmy się przede wszystkim w wino (30 butelek!). Kupiliśmy też kilka kiełbasek zwanych przez…

Continue Reading

EUROPA BUSEM || 2011 HISZPANIA

EURO ROADTRIP ’11 :: Hiszpania ::

Dzień 23 :: Udało nam się dzisiaj pospać nieco dłużej niż dotychczas. Zrobiłam śniadanie „na wynos” i poszliśmy ej skonsumować na plaże. Pogoda dzisiaj zupełnie nie plażowa. Niebo bardzo zachmurzone, co jakiś czas deszczyk i chłodny wiatr. Na plaży zaskoczył nas niesamowity odpływ. Woda cofnęła się ok 250m, odkrywając dno. Poszliśmy z Kubą poodkrywać jego tajemnice. W czasie wycieczki znajdowaliśmy coraz to większego krabika. Po zabawie z żyjątkami morskimi czas na przygotowania do drogi powrotnej. Czas zszedł na sprzątaniu samochodów,…

Continue Reading

EUROPA BUSEM || 2011 HISZPANIA

EURO ROADTRIP ’11 :: Hiszpania ::

Dzień 22 :: Prognoza niestety się sprawdziła i wiatru nie było. Spakowaliśmy zatem majdan i udaliśmy się do leżącego na półwyspie Kadyksu. Miasto to uchodzi za najstarsze miasto w Europie i był krótko stolicą Hiszpanii. Pokręciliśmy się tam wąskimi uliczkami, gdzie trafiliśmy na tamtejszego fast-fooda tylko że serwującego owoce morza. Zamówiliśmy zestaw na cztery osoby różnych specjałów. Najlepsze okazały się jednak przystawki, ponieważ reszta ze względu iż była smażona w głębokim oleju smakowała podobnie. Nie do zjedzenia była jedna potrawa.…

Continue Reading

EUROPA BUSEM || 2011 HISZPANIA

EURO ROADTRIP ’11 :: Hiszpania ::

Dzień 21 :: Rano znowu padał deszcz i było pochmurnie. Też zupełnie nie wiało i w prognozie nie zapowiada się na wiatr 🙁 Nie było pogody ani na plażowanie, ani na pływanie. Zaczęliśmy z tego powodu dzień od załatwienia doładowania internetu i sprawdzenia cen promu do Maroko. Słońce w końcu koło południa się pokazało. W czasie jak ja uzupełniałam bloga, Kuba poszedł ponurkować. Wrócił dość szybko uśmiechnięty z dyndającą rybą w ręku. Udało się upolować pierwszą i to dość pokaźną…

Continue Reading