Dzień 7 ::
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu zatem i nas tam jedna z nich zawiodła.
Po plażowaniu ruszyliśmy w dalszą trasę. Zdecydowaliśmy się nocować dzisiaj na kempingu bo w okolicach stolicy raczej trudno było by znaleźć spokojne miejsce na postój. Już na przedmieściach Rzymu poczuliśmy co to znaczy Włoch za kierownica- wymuszanie, wpychanie się na sile, trąbienie a do tego wszędzie te skutery. Znaleźliśmy niedrogi przyjemny kemp Seven Hills, gdzie rozstawiliśmy nasz majdan i wzięliśmy ciepły prysznic.