MAŁOPOLSKA POLSKA POLSKA BUSEM || 2018

Pieniny || Szlak z Kąt przez Trzy Korony, Czerteż i Sokolice

Pieniny Sokolica Sosna Reliktowa

Pieniny

Nocowaliśmy w końcu na dużym i bezpłatnym parkingu w Kątach przy Przystani Flisackiej. Miejsce może nie z naszych top 10, ale jak się okazało mieliśmy z niego niedaleko do początku szlaku żółtego, którym mieliśmy zacząć penetrować Pieniny naszymi obolałymi nogami i spragnionymi kolejnych po Gorcach pięknych widoków oczami.

Byliśmy już dość dobrze obolali po wczorajszym trekkingu, dlatego patrząc na mapę i planując dzisiejszy, byliśmy dość zadowoleni, że na drugi dzień przypadła nam łatwiejsza trasa pod względem ilości kilometrów i wysokości szczytów.

Uczucie dobrego wyboru potęgował dość prosty początkowy odcinek szlaku, który wiódł ładnie wydzielonymi pośród lasu i łąk ścieżkami. Trochę natomiast byliśmy zawiedzeni widokami, które wydały nam się „zwyczajne”.

Nasze poglądy zaczęły zmieniać się o 180 stopni, mniej więcej po dojściu do Przełęczy Szopka, kiedy to naszym oczom ukazała się panorama Tatr, a podejście w stronę Trzech Koron zaczynało się robić coraz bardziej strome. Dalej już było tylko piękniej i ciężej.

Kąty / szlak

Przełęcz Szopka

Krzyżują się tu główne szlaki Pienin Właściwych. Poniżej znajdują się dwie polany Z jednej widok rozpościera się na Gorce, a z drugiej na Pogórze Spisza i Tatry.

Szlak / Trzy Korony

Najwyższy szczyt Pienin 982m należący do Masywu Trzech Koron. Z platformy na Okrąglicy rozpościera się widok na przełom Dunajca, Sromowce Niźne, Pieniński Park Narodowy, Gorce, Tatry, Beskid Żywiecki i Magurę Spiską.

Szlak

Czerteż

Sokolica

Na tle widoków na kręty przełom Dunajca i Tatry od lat pozują niestrudzone reliktowe sosny (najstarsza ma 500lat!).

Szlak

Okazało się, że szlak może jest krótszy pod względem kilometrów (nie znacznie), punkty widokowe są położone niżej, ale za to było dużo więcej ostrych podejść i zejść (zdecydowanie wolimy podejścia, schodząc nogi potrafiły odmawiać nam posłuszeństwa), a szlak w dużej mierze kamienisty, jak i wiodący przez wąską perć. Dla mnie Pieniny to też znacznie większy krok w pokonywaniu lęku wysokości i przestrzeni.

Zmęczyliśmy się prze okrutnie, ale równie mocno Pieniny naładowały nas endorfinami.

NASZA TRASA: tutaj || DYSTANS: 13,9 km || CZAS: ok 6-6,5 h

Białka Tatrzańska

Przekimaliśmy się tym razem w Białce Tatrzańskiej na pustym o tej porze roku parkingu przy wyciągu. Następnego dnia mieliśmy w planie wizytę na Kasprowym, ale nasze plany zostały pokrzyżowane przez naszego busa.

Zupełnie nie miał zamiaru odpalić. Do tego nieudane próby rozładowały szybko akumulator. Po konsultacji telefonicznej z mechanikiem mieliśmy wstępną diagnozę, która potwierdziła się później  w warsztacie. Dzięki uprzejmości assistance zostaliśmy ściągnięci do jednego w Tarnowie.

Po około godzinnym śniadaniu w pobliskim McDonaldzie samochód został naprawiony. Na szczęście awaria okazała się niewielka i tania. Zapowietrzony wężyk wtryskujący paliwo do silnika. Koszt naprawy 60zł.

Pogoda i tak nie była sprzyjająca, wiec bez żalu odpuściliśmy już Zakopane i ruszyliśmy do domu.

 

You Might Also Like