POLSKA POLSKA BUSEM || 2013 WARMIA I MAZURY

Z Półwyspu Helskiego na Warmie

Warmia i Tłokowo

Zawsze smutno opuszczać półwysep jednak tym razem mamy jeszcze trochę czasu aby pojechać w mniej znanym nam kierunku Warmii i Mazur oraz Podlasia. Spakowanie się po ponad dwu tygodniach helowania zajęło nam trochę czasu. Po drodze mieliśmy jeszcze kilak spraw do załatwienia dlatego na drogę prowadzącą w interesującym nas kierunku udało nam się zjechać z krajowej 7 dopiero późnym popołudniem. Po drodze złapały nas niezłe urwania chmury. Odbiliśmy w Pasłęku i tam kilka kilometrów dalej zatrzymało nas czerwone światło sygnalizujące ruch wahadłowy ze względu na roboty drogowe, a następnie kolejne. Pierwsze zmieniło się szybko. Na drugim czekaliśmy dobre 15 minut. Na szczęście czas ten umilały nam ładne widoki przyrody oświetlone zachodzącym słońcem.

Jak pojawiło się w końcu zielone, na które już nie liczyliśmy, ruszyliśmy pędem. Drogę nam spowolnij jadący znad przeciwka nie mający na uwadze sygnalizacje pracownik budowy drogi (która jak się później okazało miała sie ciągnąc ponad 15 kilometrów.). Zmuszeni zjechaliśmy maksymalnie jak się dało z drogi i przepuściliśmy pirata. Po kilkuset metrach zatrzymało nas kolejne światło jednak tylko na chwile ponieważ stwierdziliśmy ze przy tym ruchu  nie ma co czekać na każdym świetle i tracić cenny czas.

W ten sposób przejechaliśmy drogę z Pasłęka do Miłakowa głównie na czerwonym. Robiło się już późno. Czas zdecydować gdzie szukamy noclegu. Na blogu kulinarnym znajomej przeczytaliśmy ze spędziła ona miły czas w pensjonacie agroturystycznym w Tłokowie. Udaliśmy się w tamtym kierunku licząc na dobra kolacje. Podczas całej drogi do pobliskiej miejscowości Jeziorany urzekały nas piękne krajobrazy. Nie mogliśmy się nadziwić jak piękna jest Polska. W Tłokowie zadzwoniliśmy to owego pensjonatu z pytanie o możliwość zjedzenia u nich posiłku. Niestety albo stety okazało się ze nie wydaja posiłków jak nie jesteś ich gościem. Zawróciliśmy do Jezioran do sklepu zaopatrzyć się w jedzeni na kolacje i śniadanie (musimy to robić systematycznie ponieważ nie mamy lodówki). W Tłokowie znaleźliśmy przyjemny parking do koczowania kolo jeziora Pierścień. Tam tez na pomoście zjedliśmy kolacje z miłym widokiem na kontury wioski malowane zachodzącym słońcem.

You Might Also Like