Dzień 17 :: Postaraliśmy się dzisiaj obudzić w miarę wcześnie (w sumie to nie trudna sprawa bo słońce tak nagrzewa busika, że trzeba się prędko z niego ewakuować), aby zdążyć dojechać około południa do miasta Catania. Spieszyliśmy się tam na targ. Na szczęście zdążyliśmy zanim większość sprzedających zaczęła zwijać swoje stoiska z rybami, mięsem, serem, warzywami i owocami oraz z włoskimi przysmakami jak przyprawy, orzeszki, oliwki i wiele innych. Zrobiliśmy dość spore zapasy pysznych rzeczy. Na kolacje kupiliśmy świeże surowe…