Bokor Po przejechaniu naszym turbo skuterkiem (tym razem trafiliśmy na prawie nieśmigany i mocny) około 40 kilometrów za miasto Kampot znaleźliśmy się przy rogatce u podnóża góry, na szczycie której znajdował się cel naszej dzisiejszej wycieczki, czyli Bokor Hill Station. Po zapłaceniu pól dolara za wstęp na teren Parku Narodowym Phnom Bokor, posunęliśmy dalej serpentynami w goreć, nowiutkim asfaltem. Stopniowo drogę zaczęły okalać coraz bardziej porośnięte przez roślinności tropikalną zbocza. Z ich głębi wydobywały się donośne odgłosy jej mieszkańców. Przez chwile poczuliśmy…