Dzień 6 ::
Rano obudził nas milo deszcz. Pogoda pozwoliła trochę dłużej poleniuchować w łóżku. Przed sobą mieliśmy powrót ok. 120km na Warmie i Mazury. Tam czekały na nas takie atrakcje jak Pisz, Ruciane-Nida, dzikie konie w Popielnie, prom w Wierzbie i na deser Mikołajki. W czasie obiadu w ładnej lecz ze słabym jak się okazało jedzeniem restauracji postanowiliśmy zostać w Mikołajkach na kempingu u znajomego moich rodziców. Motywowała nas chęć zobaczenia życia nocnego miasteczka portowego.