Z Warszawy wyjechaliśmy dość późno bo dopiero o 19:30. Droga była męcząca ponieważ szybko zrobiło się ciemno i słabo było widać co się co się dzieje na jezdni. Na nocleg zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej pod Rzeszowem. Następnego dnia w dalszą podróż ruszyliśmy ok 12. Trochę nam się jeszcze zeszło na zakupach różnych części w Castoramie i małych usprawnieniach lodówki. Dzisiejszym naszym celem było przejechanie granicy Rumuni. Po kluczyliśmy po Polskich, Słowackich i Węgierski wioskach i w końcu po 24…