Po polenieniu się, spenetrowaniu wszystkich dostępnych nam na wyspie Koh Rong Samloem miejsc, po podglądaniu życia podwodnego i tego spokojnego na wyspie zdecydowaliśmy się przenieść na położoną niedaleko, o siostrzanie brzmiącej nazwie wyspę Koh Rong, która miała być z kolei bardziej „rozrywkowa”. Zamiast płynącą tam super szybką łódką, postawiliśmy dostać się tam „zwykłą” łodzią, co oznaczało dla nas to, że płynąc spokojnie będziemy mogli jeszcze nacieszyć oczy widokiem innej części wyspy z perspektywy wody. Do tego była to opcja tańsza. Jak…
Kiedy lekko trzaśnięci chorobą morską wysiedliśmy z tak zwanego speedboata wiozącego nas z Sihanoukville na wyspę Koh Rong Samloem- oniemieliśmy. Jednogłośnie stwierdziliśmy, że znaleźliśmy się w raju. Lazurowa płyciutka woda, wzgórza pokryte dżungla, palmy zwisające nad plażą, dyskretnie wkomponowane w nadbrzeżne drewniane domki i małe bungalowy, no i ten piasek. Bialutki i sypki, jak mąka. Do pełni szczęścia zabrakło nam tylko rezerwacji na nocleg, a znalezienie wolnego miejsca i to w założonej przez nas cenie poniżej 30 dolarów (przyzwyczajeni do cen…